piątek, 26 września 2008

A teraz cos z zupelnie innej beczki: to też o ostrzeżeniach nawigacyjnych



Poniższa depesza NAVTEX po zapoznaniu się z jej charakterystyczną składnia, przenosi mnie myślami do pięknego włoskiego południowego miasteczka. Jest tam fajny bar w marinie, gdzie można napić się dobrej kawy. Kawa oczywiście jest serwowana przez barmana mówiącego po angielsku z charakterystycznym akcentem. A wszystko to siedząc w fotelu i podziwiając szmaragdową wodę aż po widnokrąg....

COSTAVURNAV NR. 452/07 OCT 26 A QRTH RELEASE

SOUTHERN TYRRHENIAN SECTOR EAST ZONE - TRAPANI

...IN THE AREA ABOVE MENTIONED IS FORBIDDEN THE NAVIGATION, THE ANCHORAGE,THE STOP, THE FISHING AND EVERY ACTIVITY IN GENERAL...

od razu przypomniał mi się stary kawał o Italian who went to Malta

poniedziałek, 15 września 2008

GPS do szuflady- próba sił w Portugalii cz 1



W czerwcu 2005 roku miałem zaszczyt uczestniczyć w przyjemnościowym rejsie na trasie Villamura-Lizbona. Nigdy nie żeglowałem w Portugalii i z radością przyjąłem zaproszenie wystosowane przez moich przyjaciół. Południe Portugalii, znane pod nazwą Algarve, zachwyca malowniczymi klifami z rudo-pomarańczowych skał. Dodatkowo, dużo atrakcji turystycznych sprawiło, że uprawialiśmy żeglugę w niewielkiej odległości od lądu.
Fakt ten, w połączeniu z bliskością Sagres, miejsca, w którym Henryk Żeglarz kształcił swoich adeptów, sprawił, że odłożyłem mój ulubiony GPS i postanowiłem poprowadzić nawigację wyłącznie metodami tradycyjnymi. Przy każdej okazji warto ćwiczyć, a tu nadarzyła się fantastyczna okazja.
Po kilku dniach żeglugi wzdłuż brzegów obraliśmy kurs na przylądek Sao Vincente.
Jest to południowo-zachodni „narożnik” Półwyspu Iberyjskiego. Chroniąc się przed upałem zastanawialiśmy się, ile prawdy jest w przydomku „przylądek ciepłych gaci". Prognozy pogody ani obserwacje nieba nie wskazywały na ryzyko jakiegokolwiek istotnego pogorszenia pogody. Na kilka mil przed przylądkiem zauważyłem, że widoczność zaczyna się szybko pogarszać mimo bezchmurnego nieba. Oddalone obiekty zaczęły się rozmywać w całunie rudego pyłu. Kiedy zbliżyliśmy się do przylądka na odległość poniżej mili, łagodny do tej pory wietrzyk zaczął stopniowo tężeć. Ostatnie pamiątkowe zdjęcia musiały zostać przerwane ze względu na konieczność zarefowania się. W ciągu pół godziny przeszliśmy z flauty i klaru plażowego na sztormowanie na samych masztach.
Wyglądało na to, że mój eksperyment nawigacyjny wchodził w kolejną fazę Zaznaczyłem obserwowaną pozycję przylądka i spokojnie czekałem na dalszy rozwój wypadków. Po zapadnięciu zmroku wiatr stracił na sile i opuściliśmy schronienie strzelistych kilkudziesięciometrowych klifów.

Ponieważ w nocy odchodziliśmy od brzegu, przecinając zatokę, wiedziałem, że precyzyjne trafienie w nasz następny port (Sesimbra) będzie sprawdzianem mojej reputacji jako nawigatora.
W nocy korzystaliśmy z możliwości płynięcia na Gwiazdę Polarną, porównywanie kątów z kątami pomiędzy gwiazdami uznaliśmy za możliwe ale trudne i niepraktyczne. Już prościej byłoby skorzystać z tarczy księżyca, która ma średnicę około 30 minut (pomijam wahania zależnie od zmieniającej się odległości od Ziemi). W dzień bawiliśmy się w ocenę kątów za pomocą pięści na końcu wyciągniętej ręki (około 10° lub ręki z szeroko rozstawionymi palcami -około 20°). Nie ukrywam jednak, że głównie korzystałem z lornetki z podziałką.
Mając możliwość wstępnej oceny kątów między charakterystycznymi punktami na brzegu
starałem się szacować ich odległość. Obserwując inne jednostki sprawdzalem dokładnie czy dany obiekt znajduje się w zmiennym, czy w stałym namiarze.
Wróćmy do rejsu. Zza zamglonego horyzontu wyłaniało się pasmo gór. Gdzieś tam znajdował się mauretański zamek, u stóp którego powinna być marina. Pozycja zliczona nie dawała mi jasnej odpowiedzi, która z kilku plam na brzegu jest naszym celem, a pomyłka mogła nas kosztować: dodatkowy czas zmarnowany na halsówkę przy odrabianiu straconej wysokości.
Krajobraz okolic Władysławowa czy Arkony jest "opatrzony" a wątpliwości co do własnej pozycji obserwowanej w tych rejonach byłyby dość niezwykle. Przy portugalskim brzegu czułem się jak odkrywca, trochę jak na randce w ciemno. Ostateczny wynik okazał się przyzwoity, potwierdzając, że inwestycja wysiłku w rzetelny pomiar prędkości kursów i notowanie zmian jest opłacalna.

Fotografia przedstawia inny jacht na tle przylądka Sao Vincente. Jej autorem jest Piotr Marzec

piątek, 5 września 2008

Ostrzeżenia nawigacyjne i Navtex



"Navtex twoim przyjacielem"
Dodałem dział Ostrzeżenia Nawigacyjne. Linku do Wiadomści Żeglarskich chyba nie muszę rekomendować. Następne adresy umożliwiają zapoznanie się z ostatnimi ostrzeżeniami na obszarze Bałtyku redagowanymi przez różne administracje morskie. Nie zawsze wszystkie wiadomości są opublikowane, zatem jest to żadną miarą substytut odbiornika Navtex ani czytania oficjalnych publikacji. Ostatni link to baza wiadomości z całego świata odbieranych przez radioamatorów i wrzucanych na centralny serwer. Niestety nie ma żadnej gwarancji pewności pokrycia Bałtyku, ale przynajmniej pokrycie Morza Północnego wygląda całkiem całkiem. Witryna ta oferuje również bardzo ciekawy interfejs umieszczający na mapie wiadomości. Można także zaobserwować co jakiś czas skalę przekłamań współrzędnych geograficznych w depeszy, kiedy na przykład obszar zamknięty wchodzi do połowy kontynentu.

czwartek, 4 września 2008

Most Olandsbron - Kalmar


Zwiedzając jachtem piękny Kalmarsund, z pewnością traficie do Kalmaru.
Nie wchodząc w szczegóły opisujące ten piękny port i nawigację, z pewnościa nie przeoczycie mostu. (chyba że będzie naprawdę gigant mgła, ale wtedy płyniecie na własne ryzyko)
Tak mi się to miejsce spodobało, że odnalazłem kiedyś pod adresem http://195.67.71.132/view/index.shtml kamerę internetową, która pozwalała mi co jakiś czas podglądać co tam słychać. Niestety właściciel zrezygnował z utrzymywania tej kamery, ale zostało mi kilka zrzutów ekranu. Popatrzcie jaki piękny może być bałtycki krajobraz o różnych porach roku i doby.

wtorek, 2 września 2008

szkolenie Astro

Pan Andrzej Szklarski (firma Seafarer)
organizuje szkolenie z astronawigacji.
Termin jeszcze sie decyduje : albo 25 i 26 październik (przyjazd uczestników na szkolenie w dniu 24 wieczorem) albo 8 i 9 listopad (przyjazd w dniu 7 wieczorem).
Całkowity koszt szkolenia 330 zł w tym, szkolenie, zakwaterowanie, wyżywienie, ubezpieczenie NNW. Miejsce jeszcze nie ustalone.
Szkolenie "radarowe" bylo super.
Polecam, sam tez jade